wizyta w Poznaniu zleciała jak mgnienie- przerażająco szybko. chciałam zostać dłużej, ale okazało się, że samochód który pozyczyłam od Rodziców ma przegląd ważny do środy, więc w środę w południe wyjechałam z Poznania :(
Maciek słuch ma w porzadku- wizyta w szpitalu laryngologicznym przebiegła bez niespodzianek. tyle, że Maciek nie chciał zasnąć do badania nawet po usypiaczu.
Poza tym w poniedziałek, 21.02. Młody pierwszy raz sam usiadł :)
coraz bardziej rwie się do chodzenia, chociaż nie umie chodzić...Mama twierdzi,że za miesiąc może już sam łazić... osobiście boję się, bo wtedy nawet 4 pary oczu to za mało...zwłaszcza, że nasz synek jest baaardzo ciekawski, silny i trudno wytłumaczyć mu, że czegoś nie wolno... będą jaja jednym słowem :|
dziś Tata z Mateuszem przyczepili tablice rejestracyjne do naszego wozu, więc teraz czekamy tylko na ubezpieczenie i "witaj świecie!" :D
z wiesci radosnych : idzie WIOSNA :) ptaki śpiewają, kos zmienił kolor dzioba i szykuje się do godów, bazie już dawno się pojawiły :) tylko śniegu jeszcze duużo. ale tylko parę dni jeszcze ;)
no i dni są coraz dłuższe :)
ach, no i Maciek bardzo ostrożnie, ale zaczął przemieszczać się trzymając się kanapy :) dlatego do chodzenia coraz bliżej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
coś tam, coś tam ;) co myślisz?