:) dzis z samego rana taka piękna niespodzianka :) zostalam nominowana do:
http://www.blogger.com/img/blank.gif
Zasady nominacji:http://www.blogger.com/img/blank.gif
1. Trzeba umieścić u siebie link do bloga osoby, która przesłała nominację.
oto ona :
2. Należy wkleić logo na swoim blogu.
3. Napisać 7 rzeczy o sobie.
4. A na końcu nominować 16 osób i poinformować je o tym, pisząc odpowiedni komentarz.
Nie wiem jak dużo czasu zajmie mi zamieszczenie logo, umieszczenia linka do bloga osoby, która mnie nominowala ;), a co do 16 osób to może być problem...bo tylu blogujących nie znam...
a 7 rzeczy o mnie...
1. ostatnio jestem strasznie zakręcona i robię dziwne rzeczy- zawsze tak bylo, ale teraz jakos bardziej...
2. Najważniejsi dla mnie są moi bliscy: mąż, syn, rodzice,rodzeństwo,Babcia,kuzynostwo, ciotki, wujkowie i cała gigantyczna rodzina.
3. nie lubię rozwodzić się nad swoimi przeżyciami i analizować tego, co robię zamiast to robić- co nie znaczy, że tego nie robię o_0
4. jestem grafomanką, ale bardziej papierową niż blogową
5. nie jestem typową matką- jak dziecka nie widzę 4 dni to wcale się nie martwię, nie mam ochoty dzwonić co pięć minut i z każdej rany może być fajna blizna ;). co nie znaczy, że nie tęsknię szalenie i nie łapię dziecka jak leci na twarz ze schodów ;P
6. może jestem jaka dziwna, ale drugiego dziecka też nie będę za długo karmić cyckiem-podziwiam kobiety, które karmią dłużej niż pół roku... :)
7. jestem przepelniona wdzięcznocią i ciągle nie mogę wyjć z zachwytu, że mam takich cudownych Rodziców, Teciów i Babcie i Dziadków od strony męża. jestem wyjątkową szczęciarą :)
ok, teraz zamontuję linki i zobaczymy co z tego wyjdzie...
NIE POTRAFIĘ NIC ZAŁĄCZYĆ O_0
kurcze, nie wywietla mi się nic, co załączyłam i teraz nie wiem, czy na tym kompie nie widzę, czy cos pochrzanilam...
i do tego literka Ł nie chce się normalnie wpisywac tylko z jakimis nawiasami przed... o_0
poczekam, az będę miala dostęp do kompa męża to wszystko poprawię, nominuję i pozalączam ;)
Ales sie rozpisala!!!!
OdpowiedzUsuńdawno tu nie zagladalam :)
co do karmienia cyckiem- drugie dziecko jest latwiej karmic, nie boli jak przy pierwszym, co nie znaczy, ze to polubialam... minal miesiac a ja juz wymiekam, ciekawe ile jeszcze wytrwam :)
mnie nic nie bolało, nie licząc przetrzymania pokarmu parę razy. moja mama chyba mnie zaraziła tym nielubieniem karmienia cyckiem...
OdpowiedzUsuńa to piszę ja, Olga, bo mnie nie chce identyfikować jako mnie ten gupi blog o_0
a dlugo wytrzymalas?
OdpowiedzUsuńja pamietam, ze twojej mamie wlasnie jako pierwszej osobie sie przyznalam do tego, ze nie lubie karmic cyckiem, i od tamtej pory zupelnie oficjalnie i bez wstydu o tym mowie :)
ja pół roku mniej więcej. tzn wytrzymałabym dłużej, ale Młodemu się odechciało. wolał wodę o_0. w październiku już nawet nocą nie chciał cyca. a ja nie ubolewałam ;)
OdpowiedzUsuń