wtorek, 13 kwietnia 2010

duży chłopak

Byłam u lekarza 7 kwietnia. Generalnie wszystko w porządku... jednak nasz synek w chwili badania ważył 2.270 kg ( w 32 tyg). w tej chwili jestem w 33 tyg i dzieciak waży już zapewne 2.300... lekarz trochę się zdziwił i kazał mi przyjść za trzy tygodnie, a nie za miesiąc- jak zwykle. powiedział, że to nie jest jakaś wielka anomalia, bo oboje jesteśmy nie mali (z Mateuszem), ale trzeba to sprawdzić i dlatego wizyta będzie szybciej. Ciocia Wanda stwierdziła, że skoro Młody jest taki duży, to będę rodzić wcześniej.

Abstrahując od ciąży i porodu mój maż zakłada firmę. zakłada ją niestety nie w Poznaniu... siedziba firmy będzie w Wałczu. z wielu powodów. w sumie najważniejszy to taki, że w Wałczu Mateusz ma warunki lokalowe, wspólnika i coś tam jeszcze, nie wiem co. w każdym razie dla młodego, rozwijającego się przedsiębiorcy jest to najlepsze wyjście... poza tym jest jeszcze opcja Z mieszkaniem, co w tej chwili nie jest dla nas bez znaczenia. w wałczu wynajęcie nawet 3-pokojowego mieszkania kosztuje nawet 600 zł. a w tej chwili za 2 pokoje płacimy jakieś 900 zł plus opłaty. w sumie dla mnie na tym plusy się kończą. tzn jest jeszcze plus, że rodzice blisko, ale Babcia, Dominika, Tadeusz i wszystkie Przyjazne Dusze zostają w Poznaniu :( sama nie wiem, co mam myśleć. muszę się oswoić z tą myślą, co nie jest łatwe...

z

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

coś tam, coś tam ;) co myślisz?